
Witam w 2022 roku! Jest to rok wielkich nadziei (że wreszcie pandemia przygaśnie), wielkich niepokojów (bo i Rosja fika i wszystko drożeje), ale i oby szczęścia dla nas wszystkich, bo już dwa kiepskie lata za nami, to może do trzech lat sztuka?

Rok 2021 WRESZCIE się kończy. Przepełniony katastrofami naturalnymi, politycznymi zmianami na Świecie, a w Polsce? Ciągiem dalszym burdelu, aferami, bublami prawnymi i konfliktami.

Idzie drożyzna, ogromna drożyzna. Od 1 stycznia o 24% zdrożeje prąd, a o minimum 54% zdrożeje gaz. Dlaczego minimum i, czy aby na pewno to Rosja i UE są temu winne (jak mówi rząd)?

Agencja AP opublikowała raport, w którym piszą jasno, że mecenas, były wicepremier Roman Giertych, oraz prokuratorka Ewa Wrzosek byli inwigilowani przez PiS programem Pegasus.

Niejednokrotnie Kaczyński mówiąc o swoich wymarzonych mediach, mówił, że chce, by były w stylu węgierskim, więc jakie to są media, według Orbana, który już od 11 lat grzebie w systemie medialnym?

Jarosław Kaczyński miał wczoraj swoistą kumulację wpadek, przypałów i pecha, jakie przyszło mu dostać od mediów, tych niezależnych, które kilka godzin później chciał udupić i dostać przejęte na Gwiazdkę (jego niedoczekanie).

Już w poniedziałek mija 40 lat od brutalnego nieinternowania śpiącego do południa Jarosława Kaczyńskiego. Z tej okazji, z perspektywy czasu zadam pytanie, czy stan wojenny był potrzebny?

Dzisiaj w Warszawie odbył się kongres partii nacjonalistycznych i ultrakonserwatywnych, którego gospodarzem był PiS, a uczestniczyli w nim m.in. francuscy, hiszpańscy, włoscy i węgierscy faszyści. Sponsorem tego jest oczywiście Putin.

Bo jak inaczej nazwać tych patafianów, którzy rządzą sondażami, w dodatku takimi, które nie są kompletnie wiarygodne? Jak nazwać ludzi, którzy zarabiają i żerują na ludzkim nieszczęściu? Te pytania zostawiam Wam.

Chwalący się sukcesem na granicy rząd PiS, najpierw krytykując postawę Unii Europejskiej, teraz powinien jej dziękować za skuteczne działanie „ponad naszymi głowami”, skoro nasza dyplomacja nie zrobiła NIC, by rozwiązać tę sprawę. Macronowi i Merkel udało się to zrobić kilkoma telefonami.

W październiku inflacja w Polsce wyniosła 6,8% rok do roku. To jedna z najwyższych poziomów inflacji w Unii Europejskiej, oraz najwyższa w Polsce od 2001 roku. Wszystko przez politykę PiS i opieszałość prezesa NBP Glapińskiego.

Pewnie, jeśli jesteście w moim wieku, pamiętacie teleturniej Polsatu, z a jakże Krzysztofem Ibiszem w roli prowadzącego – „Awantura o kasę”, gdzie trzy drużyny walczyły ze sobą licytując i odpowiadając na pytania, by dostać się do finału i grać z drużyną „mistrzów”. Oglądając naszą politykę mam wrażenie, że jest podobnie.

Zawsze, mam wrażenie, że już od przynajmniej od 1000 lat Polacy dzielą się na tych dobrych i złych, jednych i drugich. Na obrońców Polski i zdrajców, którzy siebie wieszczą obrońcami „tradycji”.

PiS i bratnie im środowiska mają na ustach „ochronę życia od poczęcia”. Nieśmiało tylko czasem dodają „do naturalnej śmierci”. Rzeczywistość jest jednak niestety zupełnie inna i ta druga część jest tylko „z gwiazdką”. Dlaczego?

Artykuł ten był pisany przez ponad 19 miesięcy! Opisuje on sytuację z przeszłości, ale i także obecną moją ocenę i opinię na temat człowieka, który nigdy nie powinien zajmować się polityką, a rządzi Polską, jak dyktator.

Jak wszyscy wiemy, Kaja Godek znana jest z tego, że jest zje… Nie no, dobra, niech będzie merytorycznie, skoro ona taka nie jest. Jest znana z tego, że jako kobieta, odbiera prawa i wolności innym kobietom.

Lewica, a w szczególności jej młodzieżówki, poza tym, że słyną z ideowych, odważnych pomysłów, z którymi w kwestiach gospodarczych się totalnie nie zgadzam, choć szanuję, to słyną jeszcze z tworzenia tzw. „inb”, czyli robienia problemu z niczego (zupełnie, jak ich przodkowie z PZPR). Teraz padło znowu na „kult zapieprzu”.

PiS, na czele z Jarosławem Kaczyńskim są od 11,5 roku tak zacietrzewieni w obsesji na punkcie Lecha Kaczyńskiego, budując jego mit, że nie dość, że obrzydzają obywatelom jego dość wielowątkową postać, to jeszcze zakłamują nie tylko jego historię, ale i gumkują dokonania, które rzeczywiście były dobre.

Ostatni sondaż Kantaru dla Faktów TVN i TVN24 pokazał, że aż 90% Polaków chce być w Unii Europejskiej. Skąd więc te zapędy PiS-owców, skoro nawet ich elektorat jest za członkostwem w UE, a ci, którzy nie chcą, to w większości elektorat Konfederacji i częściowo tylko właśnie ich (popierających Solidarną Polskę)? Jak nie wiadomo o co…

W ubiegłym tygodniu doszło do wspólnej publikacji Onetu, Gazety Wyborczej i Oko:Press, w której dziennikarze zbadali ilość „tłustych kotów” w PiS-ie. Jak się okazało jest ich ponad 900! I to wyłączając z tego spółki „córki” spółek Skarbu Państwa, a także spółki samorządowe, zarządzane przez PiS. Liderami w obsadzaniu są Sasin i Morawiecki. Tak, ten sam…

Bo jak inaczej nazwać to, że Mariusz Kamiński publikuje na konferencji prasowej nieocenzurowane z „karty pamięci” kadry z zoofilskiego porno ukazujące gwałt na klaczy i zdjęcie z pornografii dziecięcej? Dziennikarze OKO:Press dotarli do tego, że to kadry filmów z internetu. Oznacza to, że być może sam Kamiński szukał (może z podnieceniem) tych kadrów do prezentacji…

Wszyscy widzimy to, jak w Sejmie potrafi dojść do ostrej wymiany zdań między PiS-em, a opozycją, czy Konfederacją (czego byliśmy świadkami w piątek z Braunem i Niedzielskim). Od zawsze mówiło się, że to teatr i, że poza kamerami politycy zwaśnionych stron są na „ty” i chodzą razem na wódkę. Jednak w ostatnich latach mówiło się,…

Jakiś czas temu pisałem, że wojskowi (w tym Straż Graniczna RP) to znieczulone gnidy, które wykonują nieludzkie rozkazy PiS. Wczoraj to się niestety dopełniło. Są pierwsze ofiary współpracy polsko-białoruskiej w torturowaniu uchodźców na granicy. Polski rząd, razem ze Strażą Graniczną, wojskiem i policją mają krew na rękach i wpisują się w narrację białoruskiego reżimu.

PiS-owska koalicja się sypie, pod Kancelarią Premiera powstało „białe miasteczko”, inflacja szaleje, tak jak i z resztą Kaczyński, Ziobro i Kamiński. Są plany dotyczące przyspieszonych wyborów. Czuję się tak, jakbym miał déjà vu. Można tę sytuację podstawić zarówno pod rok 2007, jak i 2021, stąd czuję się, jakbym odmłodniał i nie miał 24, a znów…