Kategorie
Polska Na:Prawdę.

„Kult zapieprzu”, a prawdziwe problemy

Lewica, a w szczególności jej młodzieżówki, poza tym, że słyną z ideowych, odważnych pomysłów, z którymi w kwestiach gospodarczych się totalnie nie zgadzam, choć szanuję, to słyną jeszcze z tworzenia tzw. „inb”, czyli robienia problemu z niczego (zupełnie, jak ich przodkowie z PZPR). Teraz padło znowu na „kult zapieprzu”.

O co w nim chodzi? A o to, że młodzieżówki lewicy wyśmiewają i tępią pracoholizm, lub zwyczajnie – chęć do pracy dłuższej, niż 8 godzin dziennie. I jasne, są tacy, którzy nie chcą, chcą nawet pracować mniej i dobrze zarobić. I jak ktoś tak potrafi i może, to nie ma problemu. Jednak to się wiąże często z doświadczeniem i wiekiem. Tym razem zaczęło się od tego, że Adrian Zandberg postanowił przeczytać fragment wywiadu z Marcinem Matczakiem dla tygodnika Polityka, w którym to redaktor Kalukin przedstawił go w dosadny sposób:

„Swoich krytyków nieco pogardliwie zbywa, że »mają problem z jego obecnością w mediach«. Dostaje się zwłaszcza młodej lewicy.: – Wątpię, aby tacy ludzie byli gotowi pracować po 16 godzin na dobę, żeby osiągnąć sukces. Indywidualne niepowodzenia bardzo często służą im potem jako uzasadnienia dla zmian systemowych.”

Rafał Kalukin w POLITYCE Marcin Stanisław Matczak - WPiA
Rafał Kalukin o Marcinie Matczaku

Streścił profesora Matczaka najlepiej, jak się da, w momencie, w którym ten streścił w sposób idealny część członków młodzieżówek lewicowych, często wywodzących się z tak samo bogatych domów, jak Michał Mata Matczak. Nikt im nie broni nic nie robić, lub robić niewiele. Jednak czy trzeba narzucać to innym? Nie sądzę. Nikomu, ani Matczakowi, ani Petru, który w Tak jest w TVN24 odnosił się do tego, nie chodzi o to, by musieć pracować po 16 godzin dziennie, tylko o to, że oni właśnie tak doszli do tego, czego mają. Sami. Ale Zandberg postanowił to prymitywnie skomentować.

Adrian Zandberg do Marcina Matczaka

Ten mu odpisał bardzo szybko i trafnie:

„Pan też może spróbować. Zapraszam na płatną praktykę: umowa o pracę, żadnego parzenia kawy, poważna robota, pełna opieka medyczna, nie ma owocowych czwartków. Niestety, trzeba zapieprzać. Nie wiem, czy w związku z tym Pan reflektuje.”

Marcin Stanisław Matczak - WPiA
Odpowiedź Marcina Matczaka na Twitterze (@wsamraz) z 15/10/21.

I tak ta dyskusja się ciągnęła. Zandberg zarzucał Matczakowi łamanie prawa pracy, z tym, że praca SAMEMU po 16 godzin dziennie nie jest (na szczęście) niezgodna z prawem, bo każdy ma prawo pracować ile chce. Owszem, Lewica chce to ukrócić i już to robi, interpretując błędnie Prawo Pracy, jednak rzeczywistość jest inna. I nie, promowanie tego stylu nie jest przestępstwem, nawet jeśli uważamy to za szkodliwe dla zdrowia. Tak samo z zatrudnianiem się na dwa etaty. Pracodawca nie ma obowiązku i nie jest karany za niesprawdzenie, czy jego pracownik pracuje w innej firmie, także na pełen etat.

Sam pracowałem w swoim życiu po 17h na dobę (8,5h×2 z przerwą 7-miogodzinną między 23, a 6 na sen). Nie uważam tego za coś złego w moim życiu. Nawet jeśli chodziłem niewyspany, to miałem prawo do snu po pracy, a też nie była to praca, która zagrażała komukolwiek, gdybym popełniłbym błąd. Pomagałem też tacie w gospodarstwie rolnym. W mojej pracy dziennikarskiej bezpośrednio mi się to nie przyda, jednak rozumiem ludzi, którzy zarówno chcą, jak i nie chcą tak pracować, a spotkałem się z obydwiema opiniami i to wcale nie związanymi z brakiem możliwości ekonomicznych i zawodowych.

Lewica zarzuca, że jedni pracują po 16h dziennie i zarabiają marnie, a niektórzy 1h w tygodniu i zarabiają miliony. Z tym, że ci, którzy zarabiają te miliony, kiedyś zarabiali grosze i często dochodzili sami do swoich spraw. To samo Lewica ostatnio wytknęła Poli Lis, córce Tomasza Lisa, redaktora naczelnego Newsweeka, która została zatrudniona w Przeglądzie Sportowym. Zarzuca się jej, że dostała pracę „po warunkach”, „dzięki ojcu”, bo „nikt z ulicy nie dostaje od tak takiej posady”. Hm, pomyślmy. Jestem synem rolnika, będąc na 2. roku studiów dostałem się na praktyki do TVN24, a dzisiaj tworzę już szósty rok własnego bloga z mniejszymi i większymi sukcesami, a gościem zaledwie 3. odcinka mojego najnowszego projektu – programu na YouTube jest jeden z czołowych posłów opozycji – Cezary Tomczyk. Na Twitterze obserwuje mnie prawie 1000 osób, w tym znani dziennikarze i politycy, z wieloma innymi wchodziłem wielokrotnie w interakcje, a politycy i aparatczycy obozu rządzącego nakładali na mnie bany i co? Ktoś mi to załatwił? Nie, sam to robię, w dodatku za darmo, z pasji, ale i z chęci rozwoju, by w końcu móc na pasji zarabiać.

Mógłbym być przecież jednym z tych, którzy krytykują Polę Lis, czy Marcina Matczaka za postawę, bo „oni mają lepiej”. Pytam się, co? Marcin Matczak ma tytuł profesora, jego syn jest raperem, dość cenionym wśród młodych, którzy pewnie nawet w większości nie wiedzą kim jest jego ojciec, nawet jeśli tworzy o swoim życiu (i mówię to z perspektywy osoby, która za rapem delikatnie mówiąc nie przepada). A Pola Lis jest redaktorką w najbardziej cenionym tygodniku sportowym, bo ma ogromną wiedzę i pasję, tak jak ja. No i ma warsztat przede wszystkim.

To przykre, że zarówno skrajna prawica, jak i niestety skrajna lewica zaglądają ludziom gdzie popadnie. Czy to są łóżka, domy, pochodzenie, portfele, czy cokolwiek jeszcze innego, to robią to nagminnie, często mając wcale nie gorzej od tych, których tak wyśmiewają i szydzą, tylko dlatego, że im się chce robić coś samemu, nie pod kołderką rodziców, jak oni, którzy najchętniej by nie pracowali i dostawali kasę, tak, jak będąc nastolatkami, w myśl zasady „Czy się stoi, czy się leży, 1000 złotych się należy” często nie patrząc na to, jak ich rodzice ciężko pracują na to, by im lekką ręką ten tysiąc dać.

Ogarnijmy się, zapieprzajmy, lub się leńmy, ale nie wytykajmy jednego i drugiego innym. Żyjmy swoim życiem, bo życie innymi jest małostkowe i dziecinne i nie pcha nas do przodu.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s