Opolska szmata do głosowania

Dlaczego tak ostro? A dlaczego nie? Sam zainteresowany lata temu przekonywał, że jeżeli wejdzie w pełni do polityki, będzie można nazywać go szmatą. Już dwa lata temu, po haniebnym głosowaniu nad lex TVN nie omieszkałem tak nazwać Pawła Kukiza, podobnie jak z resztą wtedy uczynił Radosław Sikorski. Od tego czasu w sumie niewiele się zmieniło. No może poza tym, że na dobrą sprawę Kukizowi z jego dawnego środowiska został przydupas Sachajko, choć i tak nie wiem, czy to jeszcze człowiek Kukiza, czy już wyłącznie marionetka Kaczyńskiego. Tyszka, który dość długo, mimo odmiennych poglądów trzymał się Pawełka, to jednak zmiękł i przeszedł do „marginalnego ugrupowania hejterów i krzykaczy”, czyli do Konfederacji, o których tak mówił on sam.

Lubuska łajza i oszust w Sejmie

O tym człowieku można mówić wyłącznie źle, albo wcale. Tak zgniłej osobowości i zepsutego do szpiku kości człowieka nie było w Sejmie nigdy (choć IX kadencja bije na głowę poprzednie kadencje na liczbę kreatur). Łukasz Mejza, bo o nim mowa, to najgorsze, co mogło przytrafić się polskiemu parlamentaryzmowi. Oszust rodziców, którzy chcieli dobrze dla swoich dzieci. Facet, który dorobił się na nieszczęściu innych i okłamywaniu osób doświadczonych przez los. Choć o ile Kukiz jest „jedynką”, a Mejza to miejsce 11. to nawet najgorsze miejsce na liście nie jest odpowiednim dla tego człowieka. Dla takiej osoby najbardziej odpowiednim miejscem jest więzienna cela na bardzo długie lata.

Ten, dla którego nie ma żadnych świętości

Ktoś, kto wyciera sobie ryj patriotyzmem, nosi na ramieniu opaskę powstańczą, a jednocześnie brak mu szacunku dla bezsprzecznie bohaterów Polski nie powinien być częścią przestrzeni publicznej, a co dopiero być dotowanym przez państwowe spółki, czy być kandydatem z list partii rządzącej. Robert Bąkiewicz, bo o nim mowa, to prymityw, który dostał pieniądze. Założyciel i inicjator marszu nazioli, prowokator i pospolity krzykacz nie powinien jakkolwiek mieć szansy na Sejm RP. To człowiek, który przerywał powstańczyniom warszawskim, mając na sobie opaskę powstańczą. Ktoś, kto nie ma żadnego szacunku i nagminnie łamie prawo, powinien być w więzieniu, a nie w Sejmie.