Koniec z dziadersami w polityce?

Nie od razu, ale to początek tej drogi. Oczywistym jest, że teraz należy odsunąć PiS od władzy. Tego też mogą dokonać młodzi ludzie, jednak jeszcze w asyście liderów, którzy są w stanie pokonać dziadersa Kaczyńskiego. To ostatnie takie starcie. I to od niego zależy, czy dziadersi nie dopuszczą młodych na lata, gdy wygra PiS, czy za 4 lata nastąpi kompletna zmiana pokoleniowa i do głosu dojdą wreszcie ludzie urodzeni w wolnej Polsce.

Na przyszłość – pamiętajmy, że to dla młodych tworzy się politykę, bo nie jest ważne to, co będzie w 2025 roku, a to, co będzie w 2050 roku.

Na kogo warto głosować?

Nie bez powodu od prawie 2 lat zapraszam do programu głównie młodych polityków. Moim marzeniem było, by ci ludzie znaleźli się nie tylko na listach, ale i w Sejmie 12 listopada 2023 roku podczas zaprzysiężenia. W gronie polityków w Sejmie na pewno chętnie bym zobaczył: Paulinę Filipowicz, Oliwię Aziz, Krzysztofa Michałka, Michała Przybylaka, czy ponownie Franka Sterczewskiego z list Koalicji Obywatelskiej. Z Lewicy Adama Bocha, Dominika Witkowskiego, czy Kasię Dziubiel, oraz ponownie Macieja Kopca. Z Trzeciej Drogi fajnie by było, żeby z Jedynki wszedł Adam Gomoła. Jednak, no właśnie – rozchodzi się o numery na liście.

Młodzi za nisko na listach?

Uważam, że młodzi powinni być bardziej eksponowani na listach. Dla Lewicy i Trzeciej Drogi to względnie jasne. Adam Gomoła jest „jedynką” w Opolu i zmierzy się bezpośrednio z Kukizem. Adam Boch jest piąty w Pile. W KO najwyżej jest Aleksandra Wiśniewska, także jako „piątka” w Łodzi, zaraz za nią jest Antonina Majchrzak, najmłodsza radna w Łodzi. Jednak większość młodych na listach jest na samym końcu, na miejscach poniżej 20. Krzysztof Michałek, kandydat Zielonych na listach KO w Opolu, na miejscu 13. ma 24 lata. Przekonuje, że jeszcze przyjdzie na niego czas i uważa, że wie, gdzie jest jego miejsce w szeregu. Mam nadzieję jednak, że w 2027 to nie będzie awans z 13, na 11, a na przynajmniej 5!