Jak żyć, panie premierze?
Myślę, że dzisiaj to pytanie jest dużo bardziej adekwatne, niż 11 lat temu. Niestety. Za to rząd bawi się w najlepsze. Gdy rzekomo opozycja i tzw. opozycyjne media zaszczuły Dworczyka, ten po 1,5 roku postanowił odejść ze stanowiska. Po nieudolnej akcji szczepionkowej, po wyciekających mailach, po nieudolnej pomocy Ukraińcom tu, w Polsce, dopiero teraz postanowił odejść, prawdopodobnie w obawie przed utratą pozycji we Wrocławiu, jego mateczniku.
Kolejni – Morawiecki i Sasin, którzy biją się o wpływy u Kaczyńskiego. Jeden drugiego podgryza, jeden drugiego próbuje kompromitować (jakby sami siebie już nie potrafili). Morawiecki nie potrafi ustawić do pionu reszty rządu (na czele z Zerem), by uzyskać pieniądze z KPO, Sasin nieudolnie sprowadza surowce do Polski, nie kontroluje spółek, które do niego należą, nawet nie potrafi ściągnąć od nich opłat, czy zablokować premii dla prezesów.
Między sobą też się kłócą (Sasin i Morawiecki), więc Kaczyński musi obsadzać kolesi jednego i drugiego, gdzie się da, by się nie pozabijali (jakby Morawiecki już nie miał na pieńku z Ziobrą). Wszystko to w czasie wojny za naszą wschodnią granicą i różnymi prowokacjami (wybuch gazociągu).
No i na dokładkę mamy ich wszystkich, którzy wmawiają naiwnym, że jest wszystko okej, a nawet jeśli nie jest, to inni mają gorzej. I tak od konferencji, do konferencji. Same kłamstwa, przeinaczenia, wychwalanie samych siebie.
Na:Prawdę. blog 