Kategorie
Świat Na:Prawdę.

Skąd brać energię po Putinie?

Czy Norwegia faktycznie powinna się dzielić swoimi pieniędzmi za energię, czy my może nie powinniśmy jej od nich brać a postawić na nasze, rodzime złoża, niewyczerpanej energii ze Słońca i wiatru? Udowodnię Wam, że Morawiecki nie miał racji.

Po co się dzielić, jak można mnożyć?

No właśnie. Jak dobrze wiemy, gaz ziemny jest tylko przejściową formą energetyki. Ropa tak samo, obydwie się kiedyś skończą, a ropa, to w sumie prawie tak samo szybko, jak węgiel brunatny i kamienny. Ja rozumiem, że w okresie przejściowym do miksu OZE-atom musimy z czegoś korzystać, ale już teraz powinniśmy wszyscy (nie tylko Polska) przestawiać się powoli na te źródła.

Ucieczka Niemiec od atomu była kompletną głupotą, pomijam już totalny kretynizm w postaci uzależnienia się od rosyjskiego gazu. Atom to przyszłość choć także nie w obecnej generacji. Energia jądrowa powoli zacznie być zastępowana energią termojądrową (coś takiego występuje w fuzji gwiazd, w tym Słońca, a w dodatku jest dużo bezpieczniejsza od atomu, choć mniej stabilna do utrzymania, ale bardziej wydajna). Dodatkowo w niedalekiej przyszłości do pozyskiwania materiału pod tę energię będziemy pozyskiwać z Księżyca, gdzie izotopu hel-3 jest pod dostatkiem, a to on jest najlepszy do fuzji.

A OZE? Słońce świeci stale, wiatr wieje stale, a technologia coraz lepiej pozwala i wydajniej wykorzystywać obydwa żywioły. Wiatraki wykorzystujące wiatr wiejący z minimalnymi prędkościami kilku kilometrów na godzinę, panele słoneczne pochłaniające światło słoneczne także w bardziej pochmurne dni. To także niedaleka przyszłość.

Więc na co my czekamy? Na jakieś śmieszne rekompensaty wyimaginowanych nadmiarowych zysków Norwegii? Pobierając od nich gaz po prawdziwej, rynkowej cenie i prawdziwej, dobrej jakości, a nie drogi, rosyjski marny gaz i mętną ropę? Poza tym, Norwegia to solidna demokracja, a Rosja to dyktatura. Dyktatura może nie zbudowana, ale rozbudowana przez surowce. Norwegia mimo tylu złóż ropy i gazu ma jedną z najlepiej rozwiniętych w Europie sieci elektrowni wiatrowych, które wystarczyłyby spokojnie na zaspokojenie norweskiej gospodarki. Reszta świata może też to mieć, tylko trzeba chcieć i zobaczyć, że to się opłaca dużo bardziej. Wszystkim.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s