Kategorie
Polska

Jarosław K. mordercą polskiej demokracji

Po 28. latach, z dniem 12 lipca 2017 roku demokracja w Polsce przestała istnieć przez jednego człowieka, byłego premiera, obecnie naczelnika państwa… Jarosława K. i przez jego chore wizje. Lata budowania pozycji Polski w Świecie, lata budowania gospodarki liberalnej poszły w siną dal. Tylko dlatego, że zażyczyło sobie tego jakieś 17% społeczeństwa. Dobrze, rozumiem, takie jest prawo wyborów, taką metodą wybiera się u nas rządzących, ale nie legitymuje to do unieważnienia Konstytucji, która ma większy mandat i zaufanie obywateli od rządu, ba, nawet jakiegokolwiek rządu.

Wprowadzając ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Ustroju Sądów Powszechnych, zawłaszczając instytucje i oddając je w ręce jednego człowieka – Zbigniewa Ziobro, który jest jednocześnie ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. To, co się stało z prokuraturą, czy TVP teraz stanie się z sądami, a to jest o tyle niebezpieczne, że teraz nie ma już instytucji, która chroniłaby przed niebezpiecznymi działaniami rządu, typu skazywanie niewygodnych osób, sądzenie kar na instytucje, czy media, kwestionowanie poprzednich, niewygodnych wyroków.

Następną ustawą, dobijającą trójpodział władzy, a więc i demokrację ma być ustawa o Sądzie Najwyższym, która to ma być wybierana znów przez Ziobro, a raczej Zbigniewa Z., który to ma wybierać wygodnych jemu sędziów, a resztę przenieść w stan spoczynku (co jest niezgodne z Konstytucją). Ustawa ma wprowadzić Izbę Dyscyplinarną dla wszystkich zawodów prawniczych, czyli dla sędziów, prokuratorów, adwokatów, radców prawnych, komorników i notariuszy.

Oznaczać to będzie zastraszanie wszystkich, by na przykład niewygodnym ludziom zabrać majątek, albo by żaden z adwokatów nie chciał bronić polityków opozycji, albo demonstrantów, także by notariusze nie pozwalali wszelkim osobom sprzeciwiającym się władzy wydania aktów notarialnych. To bardzo niebezpieczne represjonowanie przeciwników i całkowite zawłaszczanie państwa.

Nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, to także zamach na wolne wybory, ponieważ w wypadku, w którym opozycja wygrałaby wybory Sąd Najwyższy mógłby zakwestionować wynik wyborów, unieważnić je bez żadnej możliwości odwołania i tak do skutku, dopóki nie wygrałby PiS, a przecież nadal by oni rządzili, bo ciągłość władzy musi być.

To, co się dzieje w Polsce można jawnie nazwać już drogą nie tylko węgierską, czy turecką, to idealna, prosta droga do Białorusi, przez PiS już nie jedynej europejskiej dyktatury.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s