Jesteśmy po kolejnej demonstracji, tym razem nie KOD-u, nie opozycji, a Platformy Obywatelskiej. Jak widać Polacy znowu ufają Platformie, skoro frekwencja na marszu nie była dużo mniejsza, od tych KOD-owskich, bo aż 90 tysięcy ludzi brało w nim udział. PSL i .Nowoczesna nie miały wyjścia, musiały iść na marsz PO i nie markować się sobą, nawet przy próbie przyniesienia flag partyjnych (chociaż w pewnym odcinku dość zielono było), to jednak barw PO było zdecydowanie najwięcej.
Pytanie – co to oznacza. Czy to ostateczny koniec planów, by do wyborów szli pod nazwą Zjednoczona Opozycja, tylko pod szyldem Platformy, tak, jak PiS z Solidarną Polską i Polską Razem? Czy to tylko oznacza, że Schetyna jest liderem opozycji i przyszłym premierem koalicji PO-.N-PSL?
Ciężko mi to stwierdzić, ponieważ i PSL i po części .Nowoczesna, która starała się robić po prostu za uczestników marszu chcieli „wybić się na niepodległość”. Dziwnie mi było popierać ten masz będąc przeciwnikiem Platformy, jednak w takich chwilach jedności warto schować swoje poglądy do kieszeni i wziąć się za obalenie podłej zmiany.
Platforma pokazała, że jest silniejsza mając najsłabszego lidera, który jest wielokrotnym przegranym, w końcu dlatego Tusk tak systematycznie go dołował, by nie pełnił znaczących funkcji w partii i w państwie.
Platforma musi zrobić to samo, z czym weszła .Nowoczesna, by móc się dogadać. Musi odmłodzić czołówkę. Borys Budka, Rafał Trzaskowski, Cezary Tomczyk, Kinga Gajewska-Płochocka to jest ekipa przyszłościowa.
Wielu też mówi o skończeniu .Nowoczesnej i o tym, że podzielą losy LPR, Samoobrony, czy Palikota. Na to skazany jest bezprogramowy Kukiz, a .Nowoczesna już na stałe wypełniła te neoliberalne spojrzenie w Sejmie, odpowiadając na ucentrowienie się Platformy.
Nie mniej ten marsz pokazał, że ta forma okazania środkowego palca władzy nadal jest skuteczna, skoro boli samego prezesa, że tak nerwowo to skomentował. Przekaz dnia także był zgubny i bardzo zrobiony na siłę, bo żaden polityk PiS-u nie potrafił się wybronić z kontry, jaką zadawała im opozycja.
Na pewno to kontynuacja ciężkiej pracy, która przed całą opozycją. Początek już za 1,5 roku i trzeba tu bardzo dobrze się przygotować i wykorzystać potencjał i pozycję PSL na wsiach, wtedy PiS nie ma szans.