Według trzech sondażowni do drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji trafiają Emmanuel Macron i Marine Le Pen. Stosunkiem około 24:22/23:21 lub 24:21, a ostatnio także 21:24 dla Le Pen. Pierwszą turę wygrała Europa, wygrała Francja. Oczywiście nie ma czego wyrokować i niczego potwierdzać. To tylko sondaże i to tylko pierwsza tura.
Centrowy, prounijny, bezpartyjny polityk, kontra faszystowska, rasistowska i populistyczna kandydatka, szefowa Frontu Narodowego. Jedno jest pewne, to ona i on w drugiej turze. Czas przybliżyć ich sylwetki.
Emmanuel Macron – 39-letni polityk, bankowiec, w latach 2014-2016 minister gospodarki, przemysłu i cyfryzacji, centrowy polityk. Pracował w kancelarii prezydenta Hollande’a. To on stał się, po politycznym „upadku” Fillona liderem centro-prawicy. Dzięki swoim centrowym, proeuropejskim poglądom także ułożył sobie centrolewicowy elektorat, który nie miał swojego reprezentanta na większą skalę (Melenchon to komunista). Zdecydowanie pociągnie tandem francusko-niemiecki, ba odświeży go swoją młodością.
Marine Le Pen – 48-letnia liderka francuskiego Frontu Narodowego, skrajnie nacjonalistycznego ruchu opartego na nienawiści, faszyzmowi, rasizmowi i przede wszystkim izolacjonizmowi europejskiemu. Popiera wyjście z Unii Europejskiej (FREXIT), córka Jeana-Marie Le Pena, wieloletniego lidera francuskich nacjonalistów. Z wykształcenia jest prawniczką.
Czekamy na oficjalne wyniki. O godzinie 12:00 jutro ocenię całą kampanię wyborczą po 1. turze wyborów prezydenckich we Francji, a także wskażę prawdopodobne scenariusze drugiej tury wyborów.