Po planach bardzo kontrowersyjnej ustawy prokorupcyjnej setki tysięcy Rumunów postanowiło wyjść na ulice, by zaprotestować przeciwko tak nikczemnym planom rządu. Doprowadziło to do największych od 28 lat demonstracji.
Mimo ustąpienia z tego stanowiska, demonstranci nadal domagają się ustąpienia rządu i nowych wyborów, ponieważ, jak uważają, nie mieli nigdy tak skorumpowanego rządu. Były już szef dzisiejszej partii rządzącej – Socjaldemokratów Dragnei, który spowodował straty Skarbu Państwa na ponad 100 tysięcy złotych, a dzisiaj odpowiada przed sądem.
To właśnie głównie z jego względu miało dojść do uchwalenia tej kontrowersyjnej ustawy. Przeciwko tej ustawie był także prezydent Rumunii. Już poprzedni rząd przegrał wybory przy próbie ignorowania prawa, tak ten chciał przepchnąć tę ustawę nawet bez zgody parlamentu.
To tylko pokazuje, jak coraz więcej rządzących traktuje obywateli z arogancją, mamy przykłady w Polsce, na Węgrzech, w Turcji, czy ostatnio także nawet w dotychczas ostoi demokracji i liberalizmu – USA. Świat się zmienia, na gorsze, nowe elity pod płaszczykiem tego, że usuwają stare elity i dopuszczają do głosu całą ludność, a chodzi tylko o zwykłą wymianę stołków i działanie w otwarte karty z rujnowaniem państw i tworzeniem ich według własnej, często chorej wizji.