Kategorie
ARTYKUŁ SPECJALNY

Reklamowych Wesołych Świąt!

Święta się kończą, to i ja skończę je analizując rynek reklamy w okresie świątecznym 2016. Na wstępie trzeba zaznaczyć, że tegoroczne kampanie zaczęły się zgodnie 2 listopada. Dotąd wyglądało to w ten sposób, że dzień po Wszystkich Świętych reklamodawcy nieśmiało brali się coraz wcześniej za wypuszczenie kampanii reklamowej na Święta. W tym roku już do Święta Niepodległości zdecydowana większość liczących się firm dawało swoje świąteczne reklamówki.

A skupmy się teraz na „sztuce” reklam. Co roku można znaleźć lidera takowych. Wielu z nas chyba utożsamia Święta z reklamami Coca Coli, która w tym roku postanowiła także w znacznym stopniu odejść od koncepcji ciężarówek i „Coraz bliżej Święta…”, które jednak przed samymi świętami na chwilę zawitały na nasze reklamy, potem była słynna reklama kawy, którą to mały chłopczyk uwodzi Świętego Mikołaja (bagatela, ona w prawie niezmienionej formule widnieje na ekranach co roku już od przynajmniej 12 lat).

W 2013 roku pojawiła się magiczna reklama Tymbarku, która mnie osobiście uwiodła. Chodziło w niej o granie przez starszego mężczyznę kolędy „Do szopy, hej pasterze” i zainteresowanie tym w centrum handlowym ludzi w różnym wieku. Pojawiła się ona także w 2014, co też nie pozostawiała suchej nitki na reszcie.

W ubiegłym roku jednak po rezygnacji z tej reklamy przez Tymbark i naszykowanie dobrej, choć już nie tak kampanii społecznościowej (w co obfitowały reklamy świąteczne z 2015 roku). Wtedy z taką kampanią wyszło i Allegro, które pokazując święta pewnego mężczyzny od 1985 do 2015 roku i to, jak jego patrzenie na Boże Narodzenie się zmieniało, to jak odkrywał, że Święty Mikołaj nie istnieje, a także, gdy do obchodów świąt dołączyła jego dziewczyna, czy żona pokazywało to, jak w każdym wieku te dni są dla nas ważne, czy jako dziecka, który wita Gwiazdora (mówiąc po wielkopolsku), a po 30 latach stając się nim dla własnego syna, to piękna historia.

W tym roku Allegro znów postanowiło zaszokować (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Dziadek, który już w połowie roku szykuje się, by wyruszyć w podróż za granicę, by spędzić święta z synem i jego rodziną uczy się języka angielskiego, by porozumieć się z synową i wnukiem. Niby prosta historia, ale ile w niej piękna, dobra i braku tej agresywnej kampanii reklamowej, która przecież pochłania reklamodawców przez resztę roku.

Bo to właśnie te „społeczne” reklamy zapamiętamy bardziej, bo nas wzruszą, sprawią, że będziemy chcieli do niej wracać, a nie te agresywne kampanie, które są nastawione na slogany „my jesteśmy najtańsi, najlepsi, a reszta to chłam”. Te zapamiętujemy, ale w końcu jesteśmy nimi zmęczeni i nie będziemy już dobrze kojarzyć danej firmy, tu wręcz przeciwnie. Założę się, że przed świętami w 2017 będziemy czekali na to, co w tym roku pokaże nam Allegro, co będzie mogło znów nam się podobać (lub nie, bo przecież kampanie się lubią co jakiś czas zmieniać).

I nie chodzi tu o reklamowanie marek, jakimi są Coca Cola, Jacobs, Tymbark, czy Allegro. Chodzi o to, jak te marki, które przecież znamy doskonale potrafią tych nieprzekonanych przekonać do siebie, a przekonanych umocnić w świadomości, że warto z nimi zostać, a to nie jest takie proste.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s