Wielu z nas zna Piratów z Karaibów, oglądał film, czytał książkę, czy zwyczajnie o nich słyszał, bo w końcu to jeden z przedmiotów naszej, jakże bogatej kultury masowej. Jednak ilu z nas zna, kojarzy, obiło się o uszy takie zjawisko, jak najbardziej prawdziwe, jakim są Piraci somalijscy? Piraci, którzy atakują wszystkie statki, które tylko „zahaczą” o tzw. Róg Afryki, czyli wschodniego wybrzeża tego kontynentu, terytorium Państwa Somalijskiego.
Wszystko zaczęło się w latach ’90. XX wieku, w trakcie trwania tam wojny domowej. A także, zwyczajnie… od biedy. Tamtejsza ludność została pozbawiona łowisk, które dawały im pożywienie i pieniądze, wszystko do siebie zagarniają zachodnie firmy, które wykorzystując tanią siłę roboczą zarabiają na tamtych towarach krocie. Przez to wszystko i ogólny brak umiejętności organizacji ludźmi (w końcu to centralna Afryka) Somalia jest jednym z biedniejszych państw świata. Nie ma się co dziwić, że takie zjawisko się nasila, w końcu bieda totalna panuje, a takie ataki są niebywale opłacalne.
Oczywiście nie ma co porównywać z filmowymi, czy książkowymi piratami, gdzie to jest przejaw chciwości i perfidii tych ludzi, tutaj mamy do czynienia z ostatecznością, brakiem innych możliwości, bo albo to, albo śmierć głodowa. Dlatego ci ludzie ryzykują życie i mimo, że należy im się totalne potępienie, bo to nieludzkie, co robię, wręcz dzikie, jak zwierzęta w Afryce, jednak mają ogromną skuteczność, okupy im płacone sięgają kilku milionów dolarów. To nieprawdopodobne zjawisko, wynikające z biedy, dla bardziej „ogarniętych” może stać się idealnym biznesem (w końcu spora część zachodnich korporacji działa podobnie, jednak na bardziej cywilizowanych i humanitarnych zasadach, lub po prostu, zasadach, bo tamtym rejonie Świata o czymś takim nie może być mowy).
Walka z nimi jest trudna, ponieważ pojawiają się i znikają bardzo szybko, a działają często na niewielkich, niedoposażonych łodziach, co dodaje im tego poczucia, że są tak niepozorni. Nie zapominajmy, to Afryka, to zupełnie inna mentalność, co nie znaczy, że nie jest skuteczna, jak widać wielkie tankowce z towarami wartymi setki milionów dolarów potrafią być przechwycone, co potęguje strach, przede wszystkim na tych, którzy z powodu odległości, czy innych bliżej niewyjaśnionych przyczyn płyną w tamte rejony.