Postaci Janusza Korwin-Mikke nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. Ten konserwatywno-ultraliberalny polityk i publicysta od początku III Rzeczpospolitej jest jedną z ciekawszych jej postaci. Wybrany tylko raz do Sejmu, w I jego kadencji, od 2014 roku zasiada w Parlamencie Europejskim.
Jest jedynym politykiem, który startował tylokrotnie w wyborach prezydenckich (z wyjątkiem 1990 roku). Startował w: 1995, 2000, 2005, 2010 i 2015 roku. Nigdy nie przekroczył 4% poparcia, jednak dwukrotnie zajął 4. miejsce. Charakteryzują go kontrowersyjne poglądy polityczne (szczególnie jeśli chodzi o kwestie światopoglądowe i ustrojowe).
Jest on zwolennikiem skupienia władzy w jednej osobie (najlepiej jego). Gospodarczo natomiast ma poglądy ultraliberalne. Chce marginalizacji podatków (w większości ich likwidacji), dając większą swobodę życiową i gospodarczą dla ludzi.
Charakteryzuje go także (chociaż swoje trzy grosze dokłada do niego jego dość kłótliwe środowisko) częste zmienianie nazw i struktur partyjnych. Wszystko zaczęło się od Unii Polityki Realnej na początku lat 90., aż do wyborów prezydenckich z ’95 roku, gdy członkowie jego partii stamtąd go wywalili, a on i jego działacze założyli Stronnictwo Polityki Realnej przekształcone później w Unię Prawicy Rzeczpospolitej. Na początku XXI wieku wrócił do struktur Unii Polityki Realnej, by w 2005 roku powstała Platforma Janusza Korwin-Mikke i znowu, by wrócić do UPR. W 2007 roku prawicowe ugrupowania połączyły siły by utworzyć koalicję Liga Prawicy Rzeczpospolitej. Następnie powstała patia Wolność i Praworządność. Następnie był to Kongres Nowej Prawicy, a tuż przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku po burzliwym rozstaniu JKM z KNP powstała partia KORWiN – Koalicja Odnowy Rzeczpospolitej Wolność i Nadzieja, a od października 2016 Wolność, ze starym skrótem – KORWiN.
Historia ugrupowań i partii, którymi rządził Janusz Korwin-Mikke jest jak historia jego uczestnictwa w polityce mimo przegrywanych wszystkich przez niego wyborach po 1989 roku poza 1991 i 2014 rokiem. Mimo jego kontrowersyjnych poglądów na sprawy światopoglądowe, militarne i ustrojowe to inteligentny człowiek wnoszący coś do polskiej polityki, choć tylko jedna sprawa (z lustracjami w 1992 roku), która skutkowała burzliwymi dyskusjami w Sejmie i sukcesem jego partii.
Mimo, że politycznie za wiele JKM nie osiągnął i pewnie już nie osiągnie, na pewno zapisze się na kartach historii III RP i należy mu przyznać upór i determinację zarówno w dążeniu do celu, jakim są wybory, czy też w stałości jego poglądów.