W miesiącu, w którym stronię od polityki, czas pokazać się z bliższej strony. Tą stroną jest region, z którego pochodzę, który już za chwilę, jako student opuszczę. Jest to region leszczyński, powiat leszczyński. Region leszczyński, który obejmuje byłe województwo leszczyńskie, to dzisiaj część aż trzech województw: wielkopolskiego, dolnośląskiego i lubuskiego, a w nim dzisiejsze powiaty: leszczyński (grodzki), leszczyński (ziemski), górowski, wschowski, kościański, rawicki i gostyński.
Skupmy się najpierw na trzonie regionu, czyli powiecie leszczyńskim. Jedną z jego części jest najbliższa mi, Gmina Włoszakowice. Atrakcyjna dla inwestorów i turystów, którzy szukają odpoczynku i dla ciała i dla ducha.
Chodzi tu o Boszkowo-Letnisko i Charbielin. W pierwszej miejscowości znajduje się jedno z większych w regionie jezior polodowcowych, uznane jako 3. najczystsze w Wielkopolsce, 9. na zachodzie Polski – Jezioro Dominickie. Rok rocznie przyjeżdża tam kilkadziesiąt, do nawet stu tysięcy turystów z Wielkopolski, Dolnego Śląska, czy Lubuskiego, choć w ostatnich latach także i z całej Polski.
Szczególnie ludzie, którzy szukają zmiany, którzy nie chcą już jeździć nad Morze Bałtyckie, czy Jeziora Mazurskie. W Charbielinie mieści się sanktuarium, które przez bliskość Boszkowa rok rocznie 15 sierpnia „ściąga” do siebie tysiące pielgrzymów.
Jeśli chodzi o zatrudnienie tutaj markami są firmy: Werner Kenkel z główną siedzibą w Krzycku Wielkim (miejscowości pochodzenia Prymasa Polski z czasów zygmuntowskich, Andrzeja Krzyckiego), która produkuje kartony produkty pochodzenia papierniczego (z którego palet korzystają np. Coca Cola, większość najpopularniejszych producentów piw), a także firma wędliniarska John Grotniki, której wędliny są rozsławione na cały region. Znajduje się także wiele tartaków (z racji tego, że dużą powierzchnię gminy zajmują lasy).
Ponadto na terenie Gminy Włoszakowice znajduje się Przemęcki Park Krajobrazowy, który obejmuje okoliczne jeziora i lasy.
Tak, jak w większości gmin województwa wielkopolskiego mieszkańcy odchodzą od uprawy roli (choć zostają często przy ogrodnictwie). Włoszakowice, mimo, że administracyjnie są wsią (o dużej powierzchni i liczbie mieszkańców – ok. 3500), to jednak jej charakter i wygląd przypomina bardziej styl miasteczkowy. Natomiast 2. największa z wiosek – Bukówiec Górny, warto nadmienić, iż ma swoją gwarę, która od setek lat jest kultywowana.
Oceniając ten teren wewnątrz. Jak w każdym można znaleźć wady, takie jak: nie do końca dogadujące się z mieszkańcami władze, czy słaba jakość dróg, a także (jeszcze) słabe połączenie z krajową „5”. Jednak to nadal gmina o bardzo niskim bezrobociu (poniżej 4%), wysokim udziale usług (przez np. Boszkowo).
Choć nie przepadam za wsią i nie namawiam do przeprowadzki z miasta na wieś, jednak „swoje” miejsce ma ten piękny urok, to coś, co warto zwiedzić, zobaczyć i gdzie warto czasem odpocząć, a także poznać coś nowego.