Kategorie
Polska Świat

Polska w NATO i NATO w Polsce.

Wczoraj zakończył się szczyt Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego w Warszawie. Jedno z najważniejszych tego typu wydarzeń w 27-letniej historii III RP. Zostały na nim zatwierdzone ustalenia ze szczytu sprzed 2 lat w Walii, a także ustalenia Andrzeja Dudy z przedstawicielami państw, z którymi się spotkał w ostatnich miesiącach w trakcie zagranicznych wizyt (czego nie można zapominać – mimo wszystko).

Między innymi szczyt poinformował oficjalnie o wzmocnieniu wschodniej flanki Sojuszu przez rozmieszczenie czterech batalionów w Polsce i krajach bałtyckich. USA będzie państwem ramowym batalionu w Polsce, Kanada – na Łotwie, Niemcy – na Litwie, a Wlk. Brytania – w Estonii. Polska będzie w brygadzie pancernej, oficjalnie poinformowano o wsparciu Ukrainy, przygotowano dalszy plan na walkę z tzw. Państwem Islamskim, NATO zostanie w Afganistanie po 2016 roku. To był na pewno przełomowy i największy w historii szczyt Paktu, był ogromnym sukcesem Polski, niestety tylko w sferze obronnej, nie wizerunkowej.

O ile nie można ująć tego, że ostatnie przygotowania do szczytu wyszły temu rządowi dobrze, jednak to wszystko. Ustalenia były w większości już znane dwa lata temu, a nie dało się także uniknąć tematu Trybunału Konstytucyjnego, który powrócił przez kolejną „nową” ustawę PiS o TK. Usuwając 44 poprawki opozycji ta ustawa jest dalej niekonstytucyjną, co zauważył sam Prezydent USA Barack Obama, który wyraził zaniepokojenie sytuacją wokół Trybunału. Władze Polski zachowują się jednak jak „dzieci we mgle”, które nie rozumieją przekazu, który trafia nie tylko do rządu, ale i do wszystkich Polaków.

Kolejna sprawa to wystawy na tym szczycie. Wystawa o katastrofie smoleńskiej, która zakłada „przyjaźń” Tuska i Putina, a także i zamach. Inna to wystawa „Polska w NATO”, w której zabrakło czołowych polityków tego sukcesu 27-letniej nowej historii Polski, czyli Lecha Wałęsy, Bronisława Geremka, Aleksandra Kwaśniewskiego. Nie mogło oczywiście zabraknąć Lecha Kaczyńskiego, Andrzeja Dudy i Jana Olszewskiego. O ile mniej więcej 35-40% Polaków daje się zmanipulować, to niestety (dla Kaczyńskiego) świat się na to nie da nabrać.

Osobiście, oglądając wydarzenia na szczycie jestem zdania, że to Donald Tusk był gospodarzem szczytu, nie Andrzej Duda, który mimo, że „brylował na salonach” przede wszystkim w Pałacu Prezydenckim, jednak był zbijany do roli podrzędnego przywódcy przy Obamie. A najbardziej to było widoczne na konferencji Tuska, Obamy i Junckera, gdzie było widać jednych z najbardziej wpływowych ludzi na Świecie. Duda przy tej trójce był tylko pionkiem Prezesa, który miał wypełnić jego misję, a Donald Tusk, jako „Prezydent” UE nie musiał, ba nawet do końca nawet nie mógł, a pomagał Polsce uzyskać jak najlepsze zdanie o tym szczycie i o zachowanie wszystkich ustaleń dotyczących Polski, które jego rząd dwa lata wcześniej wypracował.

Nie zapominajmy, to jest ogromny sukces Polski, jednak tylko obronny (a nie o to chodzi, bo im mniej zbrojeń, tym więcej pokoju), ale marketingowy i wizerunkowy już nie. Gospodarzem nie był Duda, a Tusk, nawet jeśli na gospodarza Kaczyński chciał wynieść Macierewicza, to przecież nikt (poza Prezesem i osobami o takim samym usposobieniu psychologicznym, jak on) w to nie uwierzy.

W następnym artykule w NP: Rolnictwo w Polsce – czyli jak zmieniła się polska gospodarka?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s