Kilka dni temu w Poznaniu, kolebce Polski, Kościół w Polsce postanowił dokonać samowolki budowlanej. Postawiono i poświęcono 5-metrowy pomnik Jezusa Chrystusa. Ma to być „zadośćuczynienie” za zniszczenie pomnika w czasie wojny przez hitlerowców. Odbudowę tzw. Pomnika Wdzięczności wyprosił wręcz, specjalnie powołany do tego komitet. Przy zmianie rządów w Warszawie i nieprzychylności do niego władz Miasta Poznania nie trudno było o konflikt na linii Kościół – Miasto, a co za tym w dzisiejszym układzie idzie, także Rząd – Miasto.
W całości pomnik ma stanąć w setną rocznicę Powstania Wielkopolskiego na poznańskiej Malcie, czyli za ok. 2,5 roku. Jak widać zmiana na arenie „uprzywilejowanych” trwa. Dotychczas każdy, kto miał siły, mógł mieć jakiś wpływ na Polskę. Teraz zawłaszczyła sobie do tego prawo wąska grupa osób, przyjaciół i sympatyków PiS, najczęściej słabo, lub niewykształconych, a także i księży i całej „mafii Kościoła w Polsce”.
Chyba wszyscy dobrze pamiętamy, jak przy ustawie o ziemi majstrowali księża, którzy chcieli odzyskania WSZYSTKICH ziem i majątków zagrabionych przez władze PRL. Tak, by rolnik nie mógł przepisać ziemi na swoje dzieci, ani nikomu innemu, a po jego śmierci ziemia poszłaby na posiadanie Skarbu Państwa i następnie, szybko i niezbyt legalnie we władanie Episkopatu. Na szczęście ustawa ta nie jest tak radykalna, chociaż i tak ma zacięcie socjalistyczne (niczym powrót do PRL), z tym, że tutaj beneficjentem jest Kościół w Polsce.
Przy sprzedaży, lub przepisaniu ziemi, właściciel tej nieruchomości musi prosić o zgodę wszystkie organy państwowe i… ośrodki wyznaniowe, na czele z kurią diecezjalną. Te kuriozum jest kolejnym ograniczeniem praw Polaków, kosztem uprzywilejowanej grupy. Najpierw kolesiostwem były środowiska pseudoprawicowe, dzisiaj do tego dołączyli księża.
Gospodarka wolnorynkowa niestety pada. „Za darmo” pieniądze dostaje Tadeusz Rydzyk, na organizację Światowych Dni Młodzieży jest przeznaczanych więcej pieniędzy, niż być powinno (a przecież można zająć się strajkującymi). Znów rząd zajmuje się, dzisiaj już nierentowną gałęzią gospodarki, jaką jest przemysł wydobywczy, zamiast zarobić na prywatyzacji (tak, jak w Bogdance, którą się niestety powoli reprywatyzuje doprowadzając już teraz tę spółkę do granic bankructwa).
Samowolka z pomnikiem, to niestety szopka. Osoby, które uważają się za głęboko wierzące, ośmieszają Jezusa, najważniejszą postać w historii ludzkości dla naszej części Świata. To już nie pierwszy raz, bo chyba wszyscy pamiętamy cyrki związane z krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. To uprzedmiotawianie religii. Widać, wchodzimy w kolejny wymiar łamania prawa kanonicznego, wszakże do VI wieku był ogólny zakaz czczenia posągów Boga, ponieważ miał on być tylko wizerunkiem duchowym, a nie materialnym.
Mam taką cichą nadzieję, że papież Franciszek tak, jak w Watykanie, skrytykuje także i polski Episkopat za sztampowość i izolację od społeczeństwa. Z zewnątrz może wygląda to pięknie, bo Polska jest jednym z najbardziej wierzących państw w Europie, jednak też najwolniej prowadzącym do jego wolności od zdania kilku niezobowiązanych prawnie do tego osób.
JUTRO W NP: Polskie Peru, czyli jak zostać prezydentem?
W odpowiedzi na “Nielegalny pomnik w Poznaniu, czyli gdzie powinna kończyć się wiara, a zaczynać prawo?”
Super post ! Pozdrawiam oraz zapraszam do mnie bepicasso.wordpress.com
PolubieniePolubienie