Pierwotnie dzisiejszy artykuł miał być o kolejnym pomyśle rządu „plus”. Jednak ostatnie wydarzenia z Sejmu zobligowały mnie do tego, by napisać o kolejnej, kuriozalnej sytuacji związanej z ugrupowaniem (tak, to nie jest partia – przynajmniej według „szefa”) Kukiz’15.
Już sama nazwa sugeruje lekkie zacofanie. W końcu mamy już 2016 rok, a oni w nazwie mają dalej 15 (przecież były plany, żeby jakoś ten twór nazwać po wyborach). Dodajmy do tego to, jakie „osobowości” znajdowały się na listach wyborczych i są dzisiaj w Sejmie. Od skrajnie prawicowych, nacjonalistów z Ruchu Narodowego, przez Morawieckiego, po kandydata na prezydenta z ubiegłego roku, skrajnego lewaka – Pawła Tanajno.
Kolejna sprawa, to ich totalne rozjechanie, jeśli chodzi o poglądy, zdanie na różne tematy. Można chwalić to, że ugrupowanie nie narzuca nikomu tego, jak mają poszczególni posłowie głosować (chociaż partia jest od tego, by reprezentować jeden pogląd i określoną część społeczeństwa o tych samych przekonaniach). Przy stosunkowo tak dużym państwie, jakim jest Polska, jedność nie jest możliwa, co zauważali już kronikarze w XII wieku. Ale należy mieć też w miarę jednostajne poglądy (tutaj nawet przebijają rząd, który również często zmienia zdanie).
Inna sprawa to ich bezprogramowość. Mówienie jednocześnie o JOW-ach, nacjonalizmie, socjalizmie, nie klei się niczego. „Kukizowcy” nie wiedzą, o czym mówią. Tak chwalone przez nich JOW-y spowodowałyby to, że nie mieliby żadnego przedstawiciela w Sejmie (co doskonale pokazuje przykład jednomandatowego Senatu, w którym poza PiSem i PO jest tylko 3 innych senatorów z PSL, czy bezpartyjnych). Dotyczy to także poglądu, który głosił ich były poseł – Kornel Morawiecki, że interes obywateli stoi ponad prawem (rzymscy myśliciele w tym momencie by zmartwychwstali, żeby sobie strzelić w łeb przez idiotyzm tej wypowiedzi).
I na koniec najlepsze – posłanka Małgorzata Zwiercan, która głosowała „na dwie ręce”, za siebie i za Kornela Morawieckiego, który to miał się źle poczuć i polecić posłance, by zagłosowała także za niego (co jest niezgodne z regulaminem Sejmu). Zwiercan za ten czyn została szybko (i słusznie) wyrzucona z klubu, a Morawiecki senior sam opuścił klub i zapowiada założenie własnego koła sejmowego (ostatecznie pewnie i tak wejdzie do PiSu, gdzie szykuje dla niego cieplutki stołek jego syn – wicepremier Mateusz Morawiecki). Pomijam sprawę, że głosowanie nie zostało unieważnione, ale to temat na inny wpis, który może kiedyś powstanie, o tej sytuacji.
Nie będę już wspominał o pośle Liroyu, bo to przecież obok Kukiza główny „artysta” sejmowy. Szkoda, że wśród takich „kwiatków” i dziwaków z tego ugrupowania, chowają się dość rozsądni ludzie (jak wicemarszałek Sejmu – Stanisław Tyszka, do którego mam szacunek, bo gdy nie mówi, jak linia programowa Pawełka, mówi bardzo rozsądnie i nowocześnie). Moim zdaniem, ten „twór” przetrwa jeszcze góra 2-2,5 roku i całkowicie padnie (podobnie, jak Twój Ruch), a jego ludzie przejdą, co głupsi, to do PiS-u, co mądrzejsi, to do Nowoczesnej, a ci, którzy będą chcieli dorwać się do koryta, to znajdą ciepłe posadki w PO, lub, jak spora część ludzi Palikota – w PSL.
JUTRO W NP: Recep Erdoğan – prezydent Turcji i kanclerz Niemiec w jednym