Wczoraj w nocy naszego czasu Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych podjęła przełomową rezolucję. Chodzi o przestępstwa seksualne, jakich dopuszczali się żołnierze pokojowi na misjach. Uchwałę tą RB przyjął prawie jednomyślnie (Egipt, jako jedyny wstrzymał się od głosu).
To przedpole dla reform, jakie zapowiedział Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon. Ponadto poparto rezolucję, która zdecyduje o powrocie tych jednostek, na które padnie podejrzenie molestowania.
W piątkowej rezolucji podano, że w 2015 roku tzw. błękitne hełmy dopuściły się 69 przestępstw seksualnych (m.in. proponowanie seksu nieletnim dziewczynom, napaści seksualne na kobiety i dziewczyny w różnym wieku, a także proponowanie seksu za pieniądze, czy wręcz prostytucji). Zamiast nieść pomoc, sami siali postrach (przede wszystkim w Republice Środkowoafrykańskiej).
Już raport z czerwca 2015 roku nie pozostawiał złudzeń na tym procederze, jednak nie miał on żadnej mocy prawnej. Tamtejszy raport wspominał także o Liberii i Haiti (gdzie, ten ostatni kraj przecież był dotknięty katastrofalnym trzęsieniem ziemi).
Szkoda, że pod przykrywką pomocy i chęci ustabilizowania sytuacji w biednych, lub dotkniętych klęskami żywiołowymi państwach są ludzie, którzy tak nikczemnie wykorzystają kobiety. Takie zachowanie nawet w trakcie II Wojny Światowej było (przy całej brutalności wojny) nie do przyjęcia, także biorąc pod uwagę to, że żołnierze przez kilka miesięcy, a nawet lat nie widzieli swoich żon, a co za tym idzie byli niezaspokojeni seksualnie.
W sobotę w NP: Początek Wiosny 2016 w polskiej telewizji – podsumowanie.