26 lutego 2016 gościem Faktów po Faktach w TVN24 był były premier (w latach 2005-2006) Kazimierz Marcinkiewicz, który, po tym, jak jego rząd podał się do dymisji został czołowym wrogiem Prawa i Sprawiedliwości. Był jednocześnie ofiarą tych rządów. Jednak jest jedną z niewielu osób, która uczestniczyła w tym dość destrukcyjnym czasie rządów PiS i mówi o tym bez strachu i zahamowań.
W tym wydaniu FpF Marcinkiewicz przyznał, że z takimi możliwościami i czasem, jaki dostali od wyborców mogą zrobić absolutnie wszystko. Zaznaczał, że wszystko, co zbudowało III RP: politycy, biznesmeni, dziennikarze będą pociągnięci do odpowiedzialności za zawinione, ale i za niezawinione, spreparowane rzeczy. Były premier mówił o tym, że jeśli Jarosław Kaczyński będzie chciał stworzyć Polskę po swojemu będzie robił wszystko, by zbrzydzić Polakom obecny ustrój i wszystko, co z nim związane. Te „proroctwo” już się spełnia, przez totalną nagonkę na Lecha Wałęsę. Następny do „odstrzału” okazało się, że jest były minister sportu – Andrzej Biernat. Wymiar sprawiedliwości, który od wczoraj jest pod kontrolą całkowitą przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro, który przez blokadę Trybunału Konstytucyjnego i wprowadzonym dzięki temu ustawom może robić absolutnie WSZYSTKO. Jak przewiduje premier Marcinkiewicz, może być wielu więźniów politycznych.
Wcześniej, tuż po wygranych wyborach przez PiS Kazimierz Marcinkiewicz przewidywał blokadę TK, zawłaszczenie prokuratury, gwałtowne przejęcie mediów publicznych i szybkie procedowanie wszystkiego, co się da. Po ponad 100 dniach już wiadomo, że się to sprawdziło. Według byłego premiera w PiSie został spełniony także filar propagandowy. Tak przejętych mediów publicznych nie było od 1989 roku. Wiadomości przypominają Dziennik Telewizyjny.
Miejmy nadzieję, razem z Kazimierzem Marcinkiewiczem, że te „proroctwa” się nie spełnią, ale wszystko wskazuje na to, że czarny scenariusz przedstawiany przez kogoś, kto przez rok uczestniczył w tej hucpie politycznej sprzed dziesięciu lat będzie rzeczywistością.
Jutro w NP: Wielka Korea Północna i boski Kim Dzong Un.
Na:Prawdę. blog 