Z Nowym Rokiem „uchodźcy” nie milkną. Ich zabawą sylwestrową, jakże cywilizowaną, były ataki na europejki w m.in. Niemczech, Finlandii, Szwajcarii i Austrii. W Kolonii, Helsinkach, Zurychu i Salzburgu na policję zgłosiło się tysiące kobiet, które były molestowane, w niektórych przypadkach nawet gwałcone przez duże grupki mężczyzn pochodzenia północnoafrykańskiego. Informacje, które dotarły do opinii publicznej dopiero po kilku dniach pokazały bezradność tamtejszej policji, czy środków masowego przekazu, którym nie było na rękę krytykowanie tych zachowań, po wielkiej akcji ukazania „uchodźców”, jako biednych, uciekających przed wojną ludzi. Ci IMIGRANCI jednak pokazują co innego. Mianowicie ich roszczeniowy stosunek do władz europejskich, czy nawet do mieszkańców Unii Europejskiej. Rezygnacja z obchodów Bożego Narodzenia, by nie narażać się gościom, rezygnacja z wielkich sylwestrowych koncertów (takich, jak w polskich miastach – w Warszawie, Katowicach, Wrocławiu i Krakowie), by nie zebrać w jednym miejscu dziesiątek tysięcy ludzi, co byłoby łatwym łupem dla terrorystów (w końcu zabiliby w imię Allaha rzesze Europejczyków).
Należy się zastanowić, czy działanie rządu Angeli Merkel związane ze wstawieniem w filmik z życzeniami noworocznymi do Niemców napisów arabskich było celowe? Czy właśnie tak Niemcy zamierzają walczyć z zagrożeniem, jakim są imigranci nie tylko ekonomiczni, ale religijni (w końcu chcą doprowadzić do islamizacji całego świata). Działanie Niemiec w sprawie imigrantów na pewno nie przyniesie żadnych pozytywnych skutków. Sprowadzenie do polskich CHRZEŚCIJAŃSKICH uchodźców z Syrii nic nie dało, po kilku dniach wszyscy wyjechali do Niemiec, ze względu na ich politykę socjalną. Niestety bardzo wątpliwe, że budżet niemiecki to wytrzyma? Milion uchodźców, do tego kolejny milion, który według szacunków dotrze do Europy (z dążeniem wjazdu do Niemiec) w 2016 roku, daje dwa miliony osób, którym będzie trzeba zapłacić, bo przecież nie pójdą oni do pracy, bo po co, przecież jeśli pieniądze dostaną za darmo, to po co pracować i dostać tyle samo?
To rodzi kolejne niebezpieczeństwo. Jest to popularyzacja ruchów skrajnie nacjonalistycznych, a wręcz neofaszystowskich. Prawica, jak z dumą powtarzają, nie jest prawicą, ponieważ nie chodzi im o ukrócenie wszystkim socjalu, a tylko uchodźcom, czy wszelkim „obcym”, tak, by to oni mogli otrzymać więcej pieniędzy za „nieróbstwo”. Chyba każdy pamięta co złego zrobił na Świecie faszyzm, czy nazizm w II połowie lat 30. i I połowie lat 40. XX. wieku. Dziesiątki milionów ludzi zabitych w imię śmierci jednej grupy narodowo-religijnej.
Jaki jest sposób na rozwiązanie problemu? Nie zasiłki, nie pomoc humanitarna (i tak przejmowana przez ISIS), a przede wszystkim interwencja zbrojna NATO na pozycje Państwa Islamskiego i, mimo niewielkich chęci dogadanie się z reżimem Asada w Syrii, ponieważ, mimo, że prowadzi rządy dyktatorskie, to dopóki Świat jemu nie przeszkadzał, to był spokój. Dlatego też nie można dopuścić do obalenia monarchii w Arabii Saudyjskiej, które spowoduje powstanie kolejnej radykalnej, islamskiej organizacji, lub sprawnej komórki ISIS, która przejęłaby kontrolę nad złożami ropy naftowej. Głównym zagrożeniem byłby właśnie handel ropą naftową przez terrorystów, co byłoby łatwym zarobkiem dla nich, oraz finansowaniem ich działalności terrorystycznej.
Podsumowując, takie zapraszanie do Europy imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej jest ogromnym zagrożeniem dla mieszkańców Europy, gdyż takie ataki jak te w sylwestrową noc będą się nasilały, tym bardziej, że „uchodźcy” uważają Europejki za brudne kobiety, które można bezkarnie wykorzystywać, także seksualnie.
© 2016
PS. W sobotę artykuł (POLSKA) – „Komitet Obrony Demokracji i manifestacje w Polsce i na Świecie przeciw działaniom rządu PiS”