Władysław Frasyniuk miał absolutną rację mówiąc: „Wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi. Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu. To nie są ludzkie zachowania.” Dlaczego tak uważam? A jak inaczej nazwać osoby, które utrudniają dostęp drugiemu człowiekowi do jedzenia, usług medycznych, czy możliwości uzyskania azylu. I pod żadnym pozorem nie mówię tu o całym wojsku (tak jak i nie mówił tego Frasyniuk, ale o tych konkretnych żołnierzach, którzy wykonują sukinsyńskie i niehumanitarne rozkazy Kaczyńskiego i jego przydupasów, typu Błaszczak.