Jarosław Kaczyński miał wczoraj swoistą kumulację wpadek, przypałów i pecha, jakie przyszło mu dostać od mediów, tych niezależnych, które kilka godzin później chciał udupić i dostać przejęte na Gwiazdkę (jego niedoczekanie).

Jarosław Kaczyński miał wczoraj swoistą kumulację wpadek, przypałów i pecha, jakie przyszło mu dostać od mediów, tych niezależnych, które kilka godzin później chciał udupić i dostać przejęte na Gwiazdkę (jego niedoczekanie).
Bo jak inaczej nazwać tych patafianów, którzy rządzą sondażami, w dodatku takimi, które nie są kompletnie wiarygodne? Jak nazwać ludzi, którzy zarabiają i żerują na ludzkim nieszczęściu? Te pytania zostawiam Wam.