Kontynuuję serię z przed 5 lat, gdy pisałem o zamachach terrorystycznych prowadzonych przez ISIS i o prężeniu muskułów przez Trumpa, Putina i Kima. Dzisiaj ISIS i Trump są unieszkodliwieni. Nadal jednak poważne zagrożenie stanowi Władimir Putin.

Kontynuuję serię z przed 5 lat, gdy pisałem o zamachach terrorystycznych prowadzonych przez ISIS i o prężeniu muskułów przez Trumpa, Putina i Kima. Dzisiaj ISIS i Trump są unieszkodliwieni. Nadal jednak poważne zagrożenie stanowi Władimir Putin.
Chwalący się sukcesem na granicy rząd PiS, najpierw krytykując postawę Unii Europejskiej, teraz powinien jej dziękować za skuteczne działanie „ponad naszymi głowami”, skoro nasza dyplomacja nie zrobiła NIC, by rozwiązać tę sprawę. Macronowi i Merkel udało się to zrobić kilkoma telefonami.
Jakiś czas temu pisałem, że wojskowi (w tym Straż Graniczna RP) to znieczulone gnidy, które wykonują nieludzkie rozkazy PiS. Wczoraj to się niestety dopełniło. Są pierwsze ofiary współpracy polsko-białoruskiej w torturowaniu uchodźców na granicy. Polski rząd, razem ze Strażą Graniczną, wojskiem i policją mają krew na rękach i wpisują się w narrację białoruskiego reżimu.
Po raz pierwszy od 38 lat 1 miesiąca i 9 dni mamy do czynienia w Polsce ze stanem nadzwyczajnym. Z resztą tak samo krzywo wprowadzony, jak 40 lat temu, pamiętnego 13 grudnia. Bo dlaczego tylko na miesiąc i czy w końcu przez uchodźców, czy przez ZAPAD-21? Czy jeśli przez ZAPAD, to dlaczego tylko wzdłuż granicy białoruskiej, a nie także na granicy Polski z Rosją? Absurd goni absurd, a to wszystko w imię realizowania przez rząd PiS agendy prowadzonej przez Łukaszenkę i ścisłej współpracy z reżimem białoruskim.